Zrobiłyśmy sobie wymiankę z Kgosią. Taką małą, prywatną wymianę prezentów. Ja jej błyskotki, ona mi karteczki. Z koralikami radzę sobie, do papieru nie mam ręki ani materiałów. Moje zapasy obejmują najwyżej szkolne bloki rysunkowe i papier kolorowy. Umiejętności - szkoda gadać. A przecież kartki zawsze lubię mieć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne.
Tak że popracowałam troszeczkę i wyszło mi coś takiego:
Zapakowałam i wyprawiłam w świat. Zaraz też dotarła do mnie przesyłka od Gosi. Otworzyłam i wpadłam w zachwyt, bo wiedziałam, że ma być haft matematyczny, ale jak to wszystko zostało pięknie dopracowane i wykończone!
Gosia, dzięki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz