poniedziałek, 10 grudnia 2012

Ruch odchudza

Puściłam mój Kramik w ruch. To znaczy na kiermasze. I co? I schudł. Trzeba podkarmić biedaka.

Więc karmimy.

Na szaro - czerwień, hematyt i trochę metalu. Aaaaam!



Na pstrokato - czerń plus mieszanka kolorków z porcelanowym połyskiem. Aaaam!



Na bordowo - barwny sznurek i czarno-białe koraliki. Czarna lawa pośrodku. Za mamusię!


Na turkusowo - za tatusia!


Uff, chyba waga nieco podskoczyła, ale kuracji nie koniec. Dalszy ciąg nastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz