Złamałam się. Miałam oszczędzać, ale jak sobie skalkulowałam co mi się opłaca, kupiłam w hurtowni całe pudełko białej Ady 15. Już jeden motek zafarbowałam, rozdzieliwszy na pięć części. Każda w inne kolorki. Przede mną jakieś prezenty i tak sobie myślę, że będę mieć większą swobodę w doborze kolorów dla różnych osób. Te co miałam są śliczne, ale trochę mi się opatrzyły. Na razie zrobiłam trochę drobiazgów z poprzedniego farbowania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz