czwartek, 5 czerwca 2014

Turecki mnie nie pogryzie

Na stronie Festiwalu Twórczo Zakręconych napisałam, że choć większość instrukcji koronek pętelkowych jest po turecku, daję sobie radę. Zdjęcia są dobre, pozostaje cierpliwość i domyślność, jakoś sobie poradzę ze wzorami. Albo nauczę się tureckiego. Otóż dzisiaj przydreptał do mnie podręcznik.

Po kilkudziesięciu minutach pracy z nagraniami stwierdzam, że jestem na etapie niemowlęcym, mianowicie bawię się dźwiękiem. Powtarzam wyrazy, przyswajam sobie głoski, chłonę melodie. Co ciekawe, już w pierwszym rozdziale, poświęconym alfabetowi i fonetyce, znalazłam aż trzy dobrze mi znane słowa: iğne (igła) i çiçek (kwiat), oraz çok (dużo, bardzo). Jakiś znak, że to dla mnie?

Festiwal Twórczo Zakręconych

 O, taki właśnie jest.

*';[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[ - a to pozdrowienia od Rudego, który właśnie z lirycznym "miauuuuu" przeszedł się po klawiaturze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz