Trochę mnie ostatnio męczą choroby. Znowu jestem przeziębiona. Plus jest taki, że można sobie trochę błyskotek poszyć. Nagle jest na to duuuużo czasu. Na przykład wyszły takie dwie bransoletki:
I dobra garść mniejszych bransoletek w różnych kolorach:
Tylko dlaczego światło musi być tak marne? Trzy czwarte dzisiejszych zdjęć wyrzuciłam, bo były nieostre przez długi czas naświetlania, a te co zostały też pozostawiają wiele do życzenia. Znowu przyjdzie robić poprawki. I nie wiem co jeszcze napisać, chyba tym razem zdjęcia muszą wystarczyć. Nie mam weny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz